- kto może kupić taką działkę
Każdy, ale jako członek PZD może mieć tylko jedną działkę na danym ogrodzie. Ja mając u nas działkę nie mogę ani kupić, ani dostać w darowiźnie działki rodziców. Na innym ogrodzie już chyba bym mogła, tego nie jestem pewna.
- jakie są koszty jej utrzymania
Zależy od ogrodu. Na pewno śmieci (u nas było 53 na rok, ale ponoć od tego strasznie podrożały, nie ma zebrań to nie wiemy), członkowskie 6 zeta, prąd, woda (może być z miasta, może być z hydroforu) no i opłata roczna ustalana przez zarząd i akceptowana przez walne zgromadzenie. U nas niecałe 400 zeta. Te opłaty roczne razem niecałe 500 płaciłam.
- czy o jej zakupie trzeba powiadomić Urząd Skarbowy
Tak
- czy załatwia się jakieś formalności u notariusza
Umowa notarialna. Działki ROD nie są własnościa, kupujesz nasadzenia i budynek. Na notariusza trzeba uważać, bo za działki rod jest opłata stała z tego, co pamiętam a niektórzy notariusze wołają ileś procent kwoty umowy.
- na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę przy jej kupnie
Na pewno domek, powinien mieć do 35m2. Jeśli ma więcej musisz się liczyć z tym, że w razie jakiejś likwidacji ogrodu nie dostaniesz grosza. Nie wiem czy nie trzeba płacić za nadmetraż. Po zakupie działki jest szkolenie w PZD, kilka godzin, dostajesz papier i wtedy oficjalnie zarząd zatwierdza przejście działki w Twoje ręce. Sprzedający powinien powiadomić prezesa, że sprzedaje. Z tego, co wiem jest też jednorazowa opłata inwestycyjna, u nas dałam 1400, u znajomych było 5 tysi. To dany ogród ustala.
U nas w okolicy jest kilka ogrodów i nasz nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, teren jest w wieczystym użytkowaniu i mamy księgę wieczystą. Teoretycznie nie mają prawa nas wyrzucić. Natomiast sprawdziłam plan, który jest to część działek na nim nie istnieje, jest zabudowa jednorodzinna. Nie wiem, co będzie z tymi działkami, nie mają wody z miasta. Pewnie kiedyś je zlikwiduja a teren sprzedadzą pod zabudowę. To warto sprawdzić.
Z takich rzeczy już użytkowych to warto też popytać o przepisy działkowe, u nas np. można mieszkac cały rok, można wjeżdżać samochodem na swoją działkę, stawiać wysokie płoty. Teoretycznie zabraniają tego przepisy PZD, ale nikt się nie czepia. No chyba że trafisz upierdliwego sąsiada, ale o tym chyba pisać nie muszę.
A, nie na wszystkich działkach jest woda i prąd cały rok. U nas wodę wyłączają, wypowiadają umowę wodociągom i w zimie woda tylko ze sklepu albo studni. Na niektórych działkach wyłączają prąd i ludzie kupują generatory.
Jak coś to pytaj, może mi się jeszcze coś nasunie.