Pomyłka przy tankowaniu !!!

Obrazek Tematy dotyczące motoryzacji
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Scelena
Posty: 143298
Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował;: 194 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy
Znak zodiaku: Strzelec

Pomyłka przy tankowaniu !!!

Post autor: Scelena » 29 lis 2014, 21:22

WLAŁEM DO BAKU NIE TO PALIWO CO TRZEBA!

Obrazek
Znasz to? Każdy z nas ma czasem gorszy dzień i może zdarzyć się, że wlejemy do baku nieodpowiednie paliwo. Możemy tym prostym sposobem narobić sobie sporych kłopotów, gdyż konsekwencje nieuwagi są często poważne. Podpowiadamy Wam jak się w takiej sytuacji zachować, aby nie powiększać ewentualnej szkody.

W baku paliwo, ale nie to co trzeba

Po pierwsze, jeśli zorientujemy się w porę tj. przed uruchomieniem silnika to naprawa ogranicza się do wypompowania tego co wlaliśmy, przepłukania układu paliwowego i ewentualnej wymiany filtra. Inna sytuacja ma miejsce, gdy uruchomimy silnik lub co gorsze – odjedziemy ze stacji. Wtedy problem jest większy.

Zacznijmy od silnika wysokoprężnego (diesla). Nowoczesne silniki tego typu wyposażone są w układ common rail. Niestety nie tolerują one takich pomyłek, które mogą skończyć się nie tylko płukaniem układu i wymianą filtra, lecz dodatkowo podzespołów np. pompy i wtryskiwaczy, co niestety jest bardzo kosztowne. Podobnie jest w przypadku silników wyposażonych w pompowtryskiwacze (TDI-PD) – wskazuje Marcin Mallek – Główny Specjalista ds. Likwidacji Szkód Komunikacyjnych w ERGO Hestii.
Obrazek

Inaczej sytuacja wygląda w przypadku starszych diesli (VW GOLLF I, II, Mercedes- Benz 124, OPEL KADETT itd.), które są bardziej odporne na wspomnienie pomyłki i zniosą nawet 25 -30 % domieszkę benzyny.

W przypadku zatankowania oleju napędowego do benzyny, postępujemy podobnie jak w silniku diesla. Jednak gdy uruchomimy auto, koniecznie należy sprawdzić świece zapłonowe. Niestety w tym przypadku, już niewielka ilość oleju napędowego doprowadzi do zniszczenia katalizatora.

A gdy w nieodpowiednie miejsce wlejesz płyn do spryskiwaczy…

Płyn do spryskiwaczy wlany do układu chłodzenia zmienia jego właściwości jako czynnika chłodzącego, co może doprowadzić do przegrzania sinika i w konsekwencji jego remontu. Istnieje również prawdopodobieństwo, iż wytracą się w tym przypadku osady, powodując zapychanie elementów układu chłodzenia (np. chłodnicy) oraz ogrzewania (nagrzewnicy). Taką mieszankę należy jak najszybciej usunąć z układu i po jego przepłukaniu zastąpić płynem chłodzącym.

Płyn do spryskiwaczy wlany do zbiornika z płynem układu wspomagania ma bezpośredni wpływ na jego parametry smarne, co w konsekwencji doprowadza do zatarcia pompy. Taki stan rzeczy może być niebezpieczny, ponieważ powoduje zanik wspomagania kierownicy. W tym przypadku należy wylać płyn i zastąpić go nowym po uprzednim przepłukaniu całego układu.

Wlewy paliwa w współczesnych samochodach są o różnej średnicy (ON szerszy niż do PB), więc o pomyłkę trudniej, lecz jak to mówią …„Polak potrafi”. Zatem zanim zaczniesz tankować – sprawdź czy na pewno chcesz wlać do baku to co powinieneś! A gdy już zdarzy się to nieszczęście i się pomylisz – poproś o pomoc pracownika stacji.

http://postepyrobie.pl/2014/11/26/wlale" onclick="window.open(this.href);return false; ... co-trzeba/


A Wam przytrafiło się kiedyś coś takiego ?

Awatar użytkownika
Scelena
Posty: 143298
Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował;: 194 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy
Znak zodiaku: Strzelec

Re: Pomyłka - zalane inne paliwo !

Post autor: Scelena » 30 lis 2014, 10:35

Takich pomyłek miałam już kilka. Kiedyś miałam Wartburga , tam wlewało się mieszankę czyli do specjalnej bańki z tłokiem nalewało się paliwo do niego olej , mieszało i dopiero do zbiornika . Niektórzy wlewali bezpośrednio do baku olej a potem benzynę. Ja wybrałam tą drugą metodę i kurczę kilka razy zapominałam o oleju co w konsekwencji skończyło się zatarciem silnika <zdziwiony> Z żalem oddałam go do komisu za jakieś grosiwo. Fajny było autko , dobrze się prowadziło , miękkie ...król bagażników na niego mówiono. Blachy i środek idealne wręcz , technicznie też wszystko było sprawne tylko ten nieszczęsny zatarty silnik.

Po nim kupiłam sobie Ładę Samarę eksportową wersję i też byłam z niej bardzo zadowolona. W sumie nigdy się nie popsuła . Na samym początku jedynie nawaliło łożysko pompy wodnej i woda w chłodnicy się zagotowała . Nie miało to jednak ubocznych skutków na inne elementy. Miała natomiast inne wady ...Gniła na potęgę najpierw podszybie a potem drzwi i błotniki, połamały się też wszystkie klamki tak , że zrobił się problem z wsiadaniem.
Kiedyś na stacji CPN ...
Poszłam do kasy a facet się pyta czy to ropniak ? Skąd , benzyniak odpowiadam. To właśnie nalała pani ropy <zdziwiony> To dlaczego wcześniej mi pan tego nie powiedział ? Nie byłem pewien bo ma pani jakąś inną wersję więc myślałem , że to diesel.Przeraziłam się i nie wiedziałam co robić. Na szczęście zalałam mało chyba niecałe 10 litrów więc uzupełniłam do korka już benzyną i nic się nie stało. Silnik trochę przerywał , ale co chwilę jak tylko mi kreski ubyło jechałam się znowu tankować aż wyjeździłam do końca.

Trzeci raz pomyliłam się tankując Cienquecento . Dziwne , że pistolet wszedł bez żadnego oporu.Zaraz po wyjechaniu ze stacji zaczął mi przerywać , co jest myślę ?? pompa paliwowa , gaźnik, cewka jakaś ? Dojechałam jakoś do domu a właściwie do sąsiada , który zajmował się poza pracą mechaniką ... pod koniec zgasł mi dwa razy , ale odpalał .
Główkuje Zeniu , kombinuje , sprawdza to i tamto i w końcu się pyta a może ty mu ropy nalałaś ? Eee no co ty już taka blondynka to nie jestem <mysli> miałam już doświadczenia więc teraz uważam . Ściągnął trochę paliwa i rozlał na betonie . Jak szybko wyschnie to będzie benzyna a jak zostanie tłusta plama to znaczy , że nalałaś ropy,podpalał tą plamkę jeszcze , ale nie zajęła się ogniem. Szukaj paragonu. Pojechałam z jego synem na stację , przetrzepałam cały kosz na śmieci ...nie ma <ściana> Potem okazało się , że miałam go w portfelu <lol2>
Zeniu miałeś racje jednak ropy nalałam :| Wypompował ile się dało a ja w tym czasie jeszcze raz z jego synem pojechałam na stację po benzynę.Zalał benzyną i znowu powtórka z Łady co wyjeździłam trochę to to zaś na stację uzupełnić po korek.W sumie też nie odbiło się to jakoś szczególnie na silniku, no może tylko osłabł minimalnie.

Mam nadzieję , że więcej już takich pomyłek nie popełnię .

ODPOWIEDZ