AutoMobilki.pl

Scelena pisze: ↑

29 lis 2018, 19:19

Jednak raczej nie aku Podładowali i dalej cisza.

Klemy przeczyściliście... W mojej Vectrze też był podobny objaw i klemy zaśniedziały.

Spróbujcie odpalić na kable od drugie auta.

Jutro spróbujemy.

ringo pisze:No nic, trzeba bedzie sprawdzic to cisnienie oleju.

Jak najbardziej.

ringo pisze:A moze mało oleju ? Ja w domu siedze teraz caly czas i na zewnatrz nie moge wychodzić to nawet nie wiem jaki tam stan oleju jest. Jutro jade do lekarza to sprawdze. Mogło to by byc tym Seba ?

Może za mało, może już za rzadki.

Olej wymieniany był w czerwcu tego roku ,to jak auto zrobiło na nim 3kk to max.
Jutro pozaglądam.

Scelena pisze: ↑

29 lis 2018, 19:19

Jednak raczej nie aku Podładowali i dalej cisza.

U mnie ładowanie nie pomogło, scenic dalej nie odpalał, podmiana na inny aku dopiero odpaił....

Scelena pisze: ↑

29 lis 2018, 19:19

podmiana na inny aku dopiero odpaił....

Czyli aku był już do wymiany.

Auto w warsztacie . Jeszcze nie wiemy co jest Czekamy na telefon. Raczej rozrusznik .

Jednak aku Załozył roczny swoj co mu zbywał ( jak sprzedawał swoje auto to go wyciagnał) i auto odpaliło od strzała . 170 zł z aku w sumie zapłaciłam .

Pewnie stało się to co u mnie - pękła cela.

Na pewno. W kazdym bądź razie gdyby nowy/stary aku zaszwankował to mogę go oddać, ale facet reczy za niego.

sebap pisze: ↑

29 lis 2018, 21:34

Może za mało, może już za rzadki.

Sprawdzilem stan oleju i jest średni, miedzy znakami na połowie. Cisnienie oleju na nie migającej kontrolce jakos coś ponad 5 bar chyba ( nawet nie wiem dokładnie, bo on tam mierzył a ja kumpla spotkałem, co sie już z 15 lat nie widzieliśmy i sie zagadałem ); kumpel powiedział, że jak na diesla to ma wzorowe i z pompą wszystko w porządku jest.
Odpaliłem go wczoraj tak z ciekawości zimnego w -10 i nic nie miga, normalnie pracuje.

Wtedy co migał olej jak żona jechała było tak:
Odpaliła zimnego pod domem i jak zawsze dała mu chwile by sie zagrzał. Pojechała 2 km do bp zatankować i tam zgasiła. Odpaliła i chciała ruszyc, a że był na 2ce to go zdławiła i jej zgasł. Odpaliła znowu i zaczeła jej migac ta olejowa kontrolka, ale pojechała tak pod szkołe ( ok.1 km) małą zawiezc. Zgasiła by ją zaprowadzic i w miedzy czasie do mnie zadzwoniła , że miga olej, to jej powiedziałem ,by przyjechała do domu i wzieła scenica. Odpaliła ponownie pod szkołą i dzwoni, że juz nie miga ,ale mimo to do domu przyjechała i nawet nie gasiła auta - wsiadłem i faktycznie nic sie nie działo, troche mu pogazowałem i też nic. Zgasiłem i znów odpaliłem i też nic. Otworzyłem maske, by sprawdzic ,czy kabel co go kiedys lutowałem do czujnika przy pompie paliwa sie trzyma - no i wszystko pod masķą ok. To mówię wsiadaj i jedź dalej. Zrobiła jakieś 40 km, wróciła do domu i mówi, że nic nie miga, wszystko dobrze.
Od tamtego czasu co migał, jest wszystko w porządku - dziwne

Ps. Wtedy jak ten przewód sie urwał od tego czujnika, to też olej migał ale i obrotomierz falował - przylutowałem i spokój nastał.

Skoro wszystko inne ok to raczej będzie coś z czujnikiem ciśnienia lub coś z jego okablowaniem.

Tez tak mi się wydaje. Nie wiem, bo żona nie zwróciła uwagi czy obrotomierz falował. To by wszystko wyjasniało.

Tak myślę czy 5bar to nie za dużo?

Dla benzyny tak, dla diesla nie - tak mi mowił. Potem jeszcze do brata dzwoniłem , by swojego mecha zapytal i tez powiedział, że koło 5 jest bdb.