Zwierzęca psychologia

Obrazek
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Scelena
Posty: 142995
Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował;: 190 razy
Otrzymał podziękowań: 130 razy
Znak zodiaku: Strzelec

Zwierzęca psychologia

Post autor: Scelena » 03 wrz 2015, 22:56

Ostatnio Sylwia miała wątpliwości na temat zachowania swoich pupili . Pomyślałam żeby tutaj zapodawać informacje na temat zwierząt <kot> <pies>
74164_articlefeature.jpg
Po czym poznać, że kot nas lubi
Koty nieco inaczej niż psy okazują sympatię i miłość do właściciela. Jeśli więc po raz pierwszy przygarniamy mruczka, a wcześniej nie mieliśmy zbyt wiele do czynienia z kotami, możemy mieć wątpliwości, czy rzeczywiście jesteśmy przez niego darzeni sympatią. Jest jednak pięć sygnałów, które kot wysyła tylko tym, których lubi i kocha.

Ocieranie się
Gruczoły umiejscowione na kociej głowie wydzielają specjalne wonne olejki. Dzięki temu, ocierając nią np. o kanty mebli, kot zostawia na nich swój zapach i oznacza w ten sposób teren. Jednak jeśli w taki sposób mruczek ociera się o ciebie lub trąca cię głową, to znaczy, że postanowił także ciebie oznakować jako jego „własność”, co jest wyrazem jego ogromnej sympatii.

Siadanie na tobie lub blisko ciebie
Koty uwielbiają spać w ciepłych miejscach, jakimi bez wątpienia są twoje uda. Ale zdarza się też, że na drzemkę wybierają oparcie kanapy za twoją głową, klawiaturę komputera, na którym pracujesz, albo rozłożoną na stole gazetę, którą właśnie miałeś przeczytać – a więc miejsca już nie tak ciepłe i wygodne, jednak za każdym razem znajdujące się jak najbliżej ciebie. Dlaczego? Bo chcą być tuż obok osoby, którą kochają.

Ocieranie się to dla kota metoda poznania twojego zapachu i oznaka sympatii. Źródło: Shutterstock
Utrzymywanie kontaktu wzrokowego
Koty z zasady nie lubią utrzymywać kontaktu wzrokowego i pozwalają sobie na to jedynie z osobami, które znają, lubią i którym ufają. Co więcej, jeśli nawiążesz z mruczkiem taki kontakt, zacznij powoli mrugać. Prawdopodobnie on zacznie cię naśladować, a to będzie znak, że jesteś dla niego kimś bardzo wyjątkowym.

Przynoszenie prezentów
Jeśli twój kot wychodzi na zewnątrz, to zapewne poluje. Przynosi wtedy do domu a to głowę myszy, a to skrzydło gołębia, a innym razem ciało konika polnego. Mało tego, zwykle zostawia je w miejscach, w których na pewno je znajdziesz – na poduszce, na stole, albo na twoim ulubionym fotelu. Możesz być pewien, że to nie wynika z jego złośliwości – on chce się z tobą podzielić swoją zdobyczą, bo jest przekonany, że tak jak on uwielbiasz jeść gryzonie i ptaki.

Miauczenie
O tym, że koty miauczą, wie każdy. Robią to, żeby okazać sympatię, współczucie lub smutek. Ale to głębokie miauczenie „pełną piersią” jest wyrazem uwielbienia, jakim mruczek darzy właściciela.
http://www.zpazurem.pl/artykuly/po_czym ... t_nas_lubi

Awatar użytkownika
Scelena
Posty: 142995
Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował;: 190 razy
Otrzymał podziękowań: 130 razy
Znak zodiaku: Strzelec

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: Scelena » 04 wrz 2015, 20:41

dlaczego-pies-szczeka.jpg
Dlaczego psy szczekają ?

Szczekanie to dla psów jeden ze sposobów wyrażania swoich emocji. Towarzyszyć mu mogą: piszczenie, skomlenie, wycie lub warczenie. Kiedy jednak szczekanie jest zbyt częste, zbyt głośne lub pojawia się w niewłaściwym czasie, staje się problemem, jeśli nie dla psa to dla ludzi żyjących w jego otoczeniu.
Skłonność do szczekania jest określona genetycznie oraz przez środowiskowo. Szczekanie może być wyuczone np. pies szczeknął raz, odruchowo, na widok nagle pojawiającej się osoby i zauważył, że ta zatrzymała się lub odskoczyła. Teraz pies wie, że dzięki szczekaniu, może zatrzymać lub zmusić do odwrotu podejrzaną osobę. Innym razem pies zauważył, że dzięki szczekaniu właściciel zwraca na niego uwagę patrząc się lub nawet mówiąc.

Dla właściwego zdiagnozowania problemu, musimy dowiedzieć się jakie są okoliczności wywołujące szczekanie u psa. Posłuży temu kilka prostych pytań:

Kiedy pies szczeka? W nocy? Gdy zostaje sam? Podczas burzy?
Gdzie pies szczeka? Na zewnątrz? W samochodzie? W domu? Na spacerach?
Kiedy zaczęło się szczekanie? Od szczeniaka? Po przeprowadzce? Po powrocie z wakacji?
Czy szczekanie jest powiązane z obecnością, lub nieobecnością człowieka?
Czy pies szczeka patrząc się na coś konkretnego? Na osobę, rzecz, zwierzę? Bez znaczenia?
Istotną informacją jest także ta, czy i jak właściciel reagował na szczekanie i jakie przynosiło to rezultaty. Jestem daleka od szufladkowania zachowań psów, ponieważ jak już to powtarzałam wiele razy, każdy pies jest inny. Czasami jednak przydaje się pewne uporządkowanie i opisanie pewnych najczęściej występujących sytuacji, w których psy szczekają. Oto one:

Szczekanie dla zwrócenia na siebie uwagi: „Czy ktokolwiek może się mną zająć?”
Szczekanie w obronie terytorium: „Uciekaj stąd, to moje miejsce!”
Szczekanie z nudów: „Nie mam się czym zająć. Szczekanie to jedyne co mogę zrobić!”
Szczekanie ze strachu: „Boję się. Proszę odejdź jak najdalej!”
Szczekanie z rozbawienia: „Czy potrzeba mi powodu? Ja po prostu świetnie się bawię!”
Szczekanie z tęsknoty: „Nie zostawiaj mnie, wróć do mnie!”
Każda z wyliczonych sytuacji przedstawia odrębny problem. Inaczej zachowuje się pies i inaczej brzmi szczekanie. Może być jednak tak, że prawdziwy problem leży gdzieś głębiej, powodując narastający stres, który objawia się zachowaniami pasującymi do kilku z wymienionych sytuacji.


1. Szczekanie dla zwrócenia na siebie uwagi.

Dla tego psa liczy się ktokolwiek, kto zwróci na niego uwagę. Nie zależy mu na konkretnej osobie. Jest to pies bardzo socjalny, lubiący przebywać w towarzystwie ludzi i być przez nich zauważany. Właśnie dlatego w momencie, gdy zostaje sam lub kiedy ludzie przestają się nim zajmować robi wszystko co w jego mniemaniu może zwrócić na niego uwagę. Szczekanie tego typu jest zazwyczaj wysokie, wręcz piskliwe, przerywane nasłuchiwaniem czy ktoś się nie zbliża lub wyczekiwaniem na reakcję człowieka. Zamiast szczekania, pies może np. obgryzać meble, czy niszczyć różne przedmioty. Zachowanie to wyciszy się, jeśli zapewnimy psu dostateczną ilość ruchu, szczególnie przed zostawieniem go samego w domu. Bardzo dobre jest bieganie przy rowerze, czy długi spacer. Nie powinniśmy także przed zostawieniem go samemu sobie, bawić się z nim, ponieważ tym silniej odczuje on nagłe opuszczenie go. Ważną zasadą jest także abyśmy nie zwracali na psa uwagi, jeśli on tego usilnie pragnie i zajmowali się nim tylko gdy jest grzeczny.

2. Szczekanie w obronie terytorium.

Pies w tym przypadku szczeka na każdy obiekt naruszający jego terytorium. Sytuacją wywołującą szczekanie może być próba wejścia na posesję, do domu lub zbytnie zbliżenie się do miejsca, gdzie pies odpoczywa. Szczekanie ma niskie brzmienie, jest krótkie, przerywane i często poprzedza je warczenie. Pies broniący siebie lub otoczenie może zaatakować, jeśli nie zareagujemy na jego ostrzegawcze szczekanie. Jeśli chcemy oduczyć psa tego zachowania, nie zostawiajmy go luzem samego na podwórku. Podczas naszej nieobecności, a także w nocy, pies zamknięty w domu lub w swoim kojcu nie będzie czuł odpowiedzialności pilnowania podwórka i większość czasu powinien przespać.

3. Szczekanie z nudów.
Ten typ psa można porównać do czajnika z gotującą się wodą: gdy ciśnienie jest za wysokie, czajnik zaczyna gwizdać. Znudzony pies, który nie ma możliwości rozładowania swojej energii, zaczyna szczekać, obgryzać przedmioty, drapać, kopać lub robić cokolwiek innego co da mu ulgę. Szczekanie takiego psa jest przeważnie monotonne, od czasu do czasu przerywane wyciem. Wyjściem z sytuacji jest znalezienie psu zajęcia, zmęczenie go na spacerze, a także zostawienie psu zabawek i gryzaków.

4. Szczekanie ze strachu.

Pies w tym przypadku szczeka na każdy obiekt przekraczający strefę bezpieczeństwa wokół psa. Pies szczekaniem chce odstraszyć wroga, ale w momencie, gdy ten nie zareaguje na ostrzeżenie, pies wpada w panikę. Szczekanie takiego psa jest przeważnie bardzo głośne, zawodzące. Najczęstszą reakcją jest wycofanie się psa i ponowne szczekanie z odległości. Pies może także podbiec za oddalającym się obiektem, ale po chwili wróci w bezpieczne miejsce. Zachowanie to możemy wyciszyć, jeśli będziemy na nie reagować szybko i ze spokojem. W momencie gdy pies szczeknie, powinniśmy go skorygować szybkim, ale lekkim pociągnięciem za smycz lub linkę (jeśli pies szczeka na spacerze) albo krzyknięciem na psa, tak aby odwrócić jego uwagę. Jeśli pies przestanie szczekać i do tego spojrzy się na nas, powinien dostać od nas nagrodę.

5. Szczekanie z rozbawienia.

Ten pies ma bardzo dużo energii i entuzjazmu, nad którymi trudno mu zapanować. Skakanie, bieganie, machanie ogonem czy robienie kółek wokół siebie to niewystarczający dla niego sposób na okazanie swojego dobrego humoru. Pies ten łatwo zapala się do zabawy, szczególnie jeśli chodzi o ganianie szybko poruszających się obiektów. Interesują go rzeczy, które większość psów ignoruje, dlatego bardzo często tego typu psy podnoszą alarm na nawet najcichszy dźwięk z otoczenia, szczególnie jeśli może on kojarzyć się z dobrą zabawą. Dla takiego psa najlepszym rodzajem aktywności będzie długi, monotonny spacer lub bieganie przy rowerze, aby pies zmęczył się, ale jednocześnie wyciszył. Zabawy z innymi psami tylko go nakręcą i zawsze będzie ich za mało.

6. Szczekanie z tęsknoty.

Szczekanie ze stresu związanego z samotnością różni się zasadniczo od szczekania dla zwrócenia na siebie uwagi. Problem ten dotyczy psów zbytnio przywiązanych do jednego człowieka. Ponieważ pies ten jest uzależniony od jednej osoby, obecność innych nie przynosi mu większej ulgi. Szczekaniu mogą towarzyszyć bieganie w kółko, niszczenie, nadmierne ślinienie się, drgawki oraz wycie w kierunku miejsca, gdzie pies po raz ostatni widział swoją ukochaną osobę. Takie zachowanie przeważnie jest skutkiem zaniedbań w okresie socjalizacji psa. Pies nie nauczył się samodzielności i ma zaburzone poczucie bezpieczeństwa. Jego problem można rozwiązać opracowując dla psa terapię behawioralną w formie różnych ćwiczeń, zwiększających u psa wiarę w siebie.

Każda z omówionych sytuacji obrazuje inny typ osobowości psa, więc pomoc w rozwiązaniu jego problemu powinna zawsze brać to pod uwagę. Z pewnością pomocny będzie trener lub behawiorysta, który określi dokładnie charakter psa i sposób postępowania z nim. Właściciel nie zawsze potrafi właściwie zinterpretować zachowania swojego pupilka, gdyż jest z nim związany emocjonalnie i nie umie być obiektywny. Często wystarczy jedna wizyta trenera, aby właściciel inaczej spojrzał na swojego psa i nauczył się poprawnie z nim postępować.

http://www.podajlape.pl/porady/44/135/0 ... zekaja.php

Awatar użytkownika
Scelena
Posty: 142995
Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował;: 190 razy
Otrzymał podziękowań: 130 razy
Znak zodiaku: Strzelec

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: Scelena » 16 wrz 2015, 13:17

problemy-behawioralne-u-kotow_24545764.jpg
Problemy behawioralne kotów. Jak zminimalizować stres?

Koty są niezwykle wrażliwe na stres. A stresować je może dosłownie wszystko! Od przemeblowania po podróż, od restrykcyjnego karmienia do nowego domownika, mówiąc krótko - dużo rzeczy. Stres dla kota bywa śmiertelny, dlatego nie można bagatelizować sprawy!

Stres u kota może powodować dziwne zachowania, a nawet choroby. Wbrew pozorom koty to bardzo delikatne i wrażliwe stworzenia, które źle reagują na stres, a źródłem stresu może być dosłownie wszystko. Opiekun często nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że naraża kota na niepotrzebne bodźce.
Do typowych sytuacji stresogennych należą: remont w mieszkaniu, przeprowadzka, zmiana miejsca bytowania, podróż, nowy domownik (człowiek i zwierzę), hałasy, dziwne zapachy, nowy sprzęt w domu (ale także przemeblowanie), samotność, brak kryjówki, zmiana opiekuna, nuda, brak bodźców stymulujących do zabaw, restrykcyjne karmienie (koty jedzą kilka razy w ciągu doby różne ilości, a nie o wyznaczonych porach), próba przestawienia kota na tryb dzienny (koty są najaktywniejsze rano i wieczorem), wizyta u lekarza, groomera, fryzjera, wystawa.
Koty pozbawione możliwości wyjścia na dwór, ptaki za oknem, których kot nie może złapać, życie z innym kotem lub psem, z którym się nie dogaduje, żwirek w kuwecie, który kotu nie pasuje mogą być źródłem stresu. W okresie wakacyjnym – wyjazd właścicieli, powierzenie opieki nad kotem znajomym, pobyt w hotelu – to dla zwierząt bardzo silne bodźce, które mogą wpłynąć na stan jego zdrowia. Nie można zapominać, że sama choroba i wszelkie dolegliwości bólowe są również źródłem stresu. Stres dzielimy na krótkotrwały (to reakcja na silny bodziec, a po ustąpieniu "zagrożenia" organizm kota powraca do normy) i długotrwały (to reakcja organizmu na regularnie występujący bodziec, stres nie ustępuje szybko, a organizm kota powoli ulega destrukcji).
Stres obniża odporność organizmu i może nawet doprowadzić do wystąpienia chorób przewlekłych jak np. cukrzyca, nadciśnienie, niewydolność serca, alergie, nieżyt żołądka, problemy z drogami moczowymi i otyłość. Obniżona odporność organizmu to szansa dla wirusów bakterii i grzybów. Koty takie częściej chorują i bardzo łatwo dochodzić może do nawrotów objawów chorobowych. Dlatego warto minimalizować stres u zwierząt.
Jak rozpoznać zestresowanego kota?

Twój kot często ma drgające, ruchliwe uszy, uciekające do tyłu, myje się, ślini, ma spocone poduszeczki łap, nie ma apetytu, chęci do zabawy, dyszy, ociera się, a sierść faluje mu przy dotyku, każdy mięsień jest napięty, ukrywa się całymi dniami lub nadmiernie domaga się uwagi, cały czas coś "mówi", załatwia się obok kuwety, ma biegunkę, wymiotuje? A może zadaje sobie ból, wygryza futro lub sierść sama mu wypada, pojawia się łupież, kot jest agresywny? To są objawy stresu. Oczywiście nie występują one wszystkie na raz jednocześnie i zaleca się żeby przy wystąpieniu niepokojących objawów kota zbadał lekarz weterynarii.
Jak już uda nam się ustalić przyczynę stresu najlepiej ją wyeliminować. Bywa jednak, że jest to niemożliwe. Wtedy należy skupić się na kocie. Pamiętajmy, że dotyk, głaskanie, spokojne mówienie do kota, wspólne zabawy (dużo zabaw) pomagają zwalczyć stres i uporać się z nudą. Kot powinien mieć swój "domek", "kryjówkę", w której może bezpiecznie się schować, warto także ustawić drapak. Kuweta powinna stać w spokojnym miejscu, gdzie kot będzie czuł się pewnie. Można także używać kocich feromonów, które uspokajają koty lub zastosować obroże, dyfuzory do kontaktu, żele, pasty, tabletki, kapsułki lub smakowite syropy czy karmy. Pomocne będą także, dostępne na rynku specjalistyczne preparaty wieloskładnikowe zawierające m.in. L-tryptofan i L-teaninę oraz biopeptydy mleka o udowodnionym działaniu, które korzystnie wpływają na samopoczucie psychiczne zwierząt.
http://www.se.pl/styl-zycia/zdrowie-i-p ... 44455.html

Awatar użytkownika
Scelena
Posty: 142995
Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował;: 190 razy
Otrzymał podziękowań: 130 razy
Znak zodiaku: Strzelec

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: Scelena » 09 lis 2015, 09:25

82834_articlefeature.jpg
Żółta kokarda u psa. Co to znaczy?
Coraz częściej na ulicach czy w parkach widzi się psy, które mają przywiązaną przy szyi żółtą kokardkę. To nie kolejna chwilowa moda, lecz prosty komunikat. Jak to odczytywać? Każdy miłośnik psów musi to wiedzieć.

Żółta kokarda lub wstążka przy obroży czworonoga to nie ozdoba. To informacja i ostrzeżenie dla innych, że nasz pies potrzebuje więcej przestrzeni. Program Yellow Dog dotarł także do Polski.

Yellow Dog Project to międzynarodowych ruch właścicieli psów, które potrzebują więcej przestrzeni. Jego celem jest edukowanie społeczeństwa, by zauważało, że niektóre psy potrzebują więcej przestrzeni, umiało dobrać psa do potrzeb właściciela i nauczyło się odpowiedniego kontaktu z tego typu psami.

O co chodzi? Nie wszystkie psy uwielbiają kontakt z obcymi ludźmi czy innym psami. Wiele czworonogów z powodu urazu, przebytego niedawno zabiegu chirurgicznego, nieukończonego jeszcze treningu, ciężkiej przeszłości w schronisku lub u niekochających właścicieli i z innych powodów, na nieproszony kontakt reaguje strachem czy agresją.

http://www.zpazurem.pl/artykuly/zolta_k ... _to_znaczy_

Awatar użytkownika
Scelena
Posty: 142995
Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował;: 190 razy
Otrzymał podziękowań: 130 razy
Znak zodiaku: Strzelec

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: Scelena » 09 lis 2015, 09:33

72982_articlefeature.jpg
Psia starość - kiedy to nastąpi?
Należy pamiętać, że małe rasy zaczynają starzeć się trochę później niż te duże. Mają szansę na dłuższe życie. W momencie, kiedy mały, dziewięcioletni pies nie wykazuje najmniejszych oznak starości, dog niemiecki w wieku sześciu lat będzie już seniorem. Dlatego bardzo ważne jest rozpoznanie momentu, w którym zaczyna się etap starości naszego pupila.
Tabelka / przelicznik >>> http://www.zpazurem.pl/artykuly/psia_st ... to_nastapi_

Awatar użytkownika
Scelena
Posty: 142995
Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował;: 190 razy
Otrzymał podziękowań: 130 razy
Znak zodiaku: Strzelec

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: Scelena » 24 lut 2016, 09:08

Mruczenie kota daje niesamowite korzyści zdrowotne

Obrazek

Od dawien dawna prowadzone są badania nad korzystnym wpływem kociego mruczenia na nasze zdrowie. Naukowcy nawet zalecają aby w każdej rodzinie znalazł się chociaż jeden kot.

Wiele eksperymentów potwierdziło, że mruczenie wydawane przez kota, to potężne narzędzie terapeutyczne, które pomaga właścicielowi szybko odzyskać siły i wyleczyć rany oraz wzmacnia jego odporność. Oto kilka ciekawych faktów dotyczących kociego mruczenia:

Okazuje się, że mruczenie - drgania o konkretnej częstotliwości, ma duży wpływ na aktywację układu odpornościowego u człowieka. Dziwne, ale prawdziwe - kocie mruczenie o 20% wzmacnia proces zrastania się połamanych kości.
Kocie mruczenie wywiera korzystny wpływ na ludzki układ nerwowy i psychikę.
Dźwięk wydawany przez koty powoduje, że u ludzi poprawia się krążenie krwi w mózgu, normalizuje ciśnienie krwi, stabilizuje się rytm serca i zwiększa się odporność na przeziębienie.
Koty nie tylko łagodzą stres i pomagają w leczeniu depresji, ale i zmniejszają prawdopodobieństwo powrotu do nałogu byłych narkomanów i alkoholików.
Koty pomagają również w zapaleniu okrężnicy, przy wzdęciach, zapaleniu błony śluzowej żołądka, wrzodach żołądka, grypie, bezsenności, zapaleniu kości i stawów, a nawet przy leczeniu oziębłości i impotencji.
Badania wykazały, że właściciele kotów żyją średnio o 4-5 lat dłużej, niż osoby nie posiadające kotów. Warto tu jednak dodać, że badania te dotyczyły wszystkich zwierząt domowych - nie tylko kotów. Podczas głaskania zwierzęcia, między nim a właścicielem pojawia się "bioenergetyczny kontakt" powodując iż centralny układ nerwowy człowieka odbiera pozytywne impulsy, które wywołują u niego dobry nastrój.
Koty, delikatnie drapiąc pazurkami człowieka, drażnią tzw. "strefy refleksyjne", jak instrumenty podczas akupunktury.
Obecność kotów w domu ma korzystny efekt na zdrowie dzieci, powodując wytwarzanie w organiźmie przeciwciał, które pomagają zapobiegać astmie. Należy jednak pamietać, że sierść zwierząt to silny alergen, dlatego przed przyjęciem kota, czy psa do domu, należy skontaktować się z lekarzem i wykonać testy alergiczne.

Obecnie w USA i Wielkiej Brytanii dynamicznie rozwija sie "kototerapia". Kot bezbłędnie wyczuwa miejsca na ciele, w których człowiek odczuwa ból lub dyskomfort i kładą sie bezpośrednio na nich. Warto dodać, że koty różnych ras i różnego umaszczenia posiadają swoja własną "specjalizację".

Białe koty są uważane za uniwersalne. To głównie te koty wybiera się do celów terapeutycznych. Wskazane są dla spokojnych, cichych osób, ponieważ dodają im energii życiowej. Czarne koty, wręcz przeciwnie - uwalniają swoich właścicieli od negatywnej energii. Są wskazane dla temperamentnych osób. Rude koty poprawiają nastrój swoim panom, a szare mają cechy łączone kotów białych i czarnych.

Koty perskie to mało aktywne i apatyczne koty, które kochają spokój. Proces leczenia przy nich trwa długo i uwalniają przy tym właściciela od niewielkich ilości negatywnej energii. Kot perski uwalnia człowieka od drażliwości i załamań nerwowych. Doskonale "leczą" depresję, bezsenność i rozdrażnienie.

Koty rasy Angora są czułe, miłe i nieagresywne. Uważa się je za najlepszych "diagnostów" różnych chorób, ponieważ kładą się one zawsze bezbłędnie w miejscu bolącym. Zwierzę bardzo mocno angażuje się w proces "leczenia" i potrafi godzinami dotrzymywać towarzystwa właścicielowi.

Awatar użytkownika
SylVWia
Moderator
Posty: 12004
Rejestracja: 19 mar 2015, 16:01
Marka samochodu: Opel Omega 2.5 dti
Lokalizacja: PNT
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0
Znak zodiaku: Baran
Kontakt:

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: SylVWia » 24 lut 2016, 09:46

Nie mogę się nie zgodzić <okok>
Pamiętam jak z Gretą pojechaliśmy kiedyś do moich rodziców. Tata był jeszcze przed operacją kręgosłupa i strasznie bolała go noga. Greta nigdy nie lubiła siedzieć na kolanach a do niego sama wskoczyła. Ułożyła się (niewygodnie!) na bolącej nodze i tak cały czas leżała.
Gdy mnie bolał ząb, Greta przychodziła i kładła mi się koło głowy. Arnold kładzie mi się na brzuchu w "te" dni gdy mnie boli. Chociaż ten klocek to jak wskoczy to chwilowo bardziej boli ;)
Mruczenie i głaskanie to najlepsza terapia. Felinoterapia to się nazywa tak w ogóle ;)
"- Kto Ty jesteś?
- Kotek mały.
- Jaki znak Twój?
- Lew." T. Majeran
http://www.alcorhodowla.wordpress.com

Awatar użytkownika
Halik
Posty: 57363
Rejestracja: 23 paź 2015, 08:50
Marka samochodu: BMW E39 Touring/JunakRS125Pro
Lokalizacja: PSZ
Podziękował;: 128 razy
Otrzymał podziękowań: 125 razy
Znak zodiaku: Lew
Kontakt:

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: Halik » 24 lut 2016, 12:06

<okok>
Zgadza się. U nas w domu kociaki też wyczuwały jak któremuś z domowników coś dolegało i przychodziły do niego i się kładły obok <kot>

Awatar użytkownika
Scelena
Posty: 142995
Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował;: 190 razy
Otrzymał podziękowań: 130 razy
Znak zodiaku: Strzelec

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: Scelena » 09 cze 2016, 07:42

Obrazek

Awatar użytkownika
Halik
Posty: 57363
Rejestracja: 23 paź 2015, 08:50
Marka samochodu: BMW E39 Touring/JunakRS125Pro
Lokalizacja: PSZ
Podziękował;: 128 razy
Otrzymał podziękowań: 125 razy
Znak zodiaku: Lew
Kontakt:

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: Halik » 09 cze 2016, 09:21

<yes> sama prawda <lol2>

Awatar użytkownika
Scelena
Posty: 142995
Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował;: 190 razy
Otrzymał podziękowań: 130 razy
Znak zodiaku: Strzelec

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: Scelena » 28 lis 2016, 20:00

Dlaczego pies przed jedzeniem wyrzuca karmę z miski?
Ten widok zna wielu i wielu doprowadza on do rozpaczy. Czworonóg nie tylko wyrzuca, ale wyciągnięte z miski kawałki przenosi w najdalszy kąt i dopiero tam konsumuje. Czy on nie może jeść normalnie?

Obrazek

Z dywanu nawet sucha karma lepiej smakuje? A może podłoga posmarowana kawałkiem mięsa będzie pachniała o wiele ładniej i takie natłuszczenie jej się należy? Nic z tych rzeczy. Zgadujmy dalej. Może miska za głęboka albo za płytka? Za mała? Za duża? Nadal pudło. O co więc chodzi?

Wyjaśnienie nr 1, to wszystko geny

Psie geny, mimo ewolucji i socjalizacji, dają o sobie znać, czasem w najbardziej niespodziewanych momentach. Bo przecież dom to takie bezpieczne miejsce, a jednak… Dziki pies zdobywał pożywienie polując. W naturalnym środowisku, gdy psiemu stadu udało się upolować zwierzynę, słabsze osobniki chwytały co popadnie i ukrywały się z dala od psów najsilniejszych. Wszystko po to, żeby uniknąć konieczności konfrontacji i walki o każdy kęs. Tchórzostwo czy rozsądek? Trudno powiedzieć. Jedno jest pewne – walka, zwłaszcza z dominującym w stadzie osobnikiem, zawsze niesie za sobą ryzyko. Lepiej zejść mu z oczu i w spokoju napełnić brzuch.

Przenieśmy tę sytuację do współczesnego domu, gdzie pod jednym dachem żyją psi opiekunowie i jeden lub kilka czworonogów. Konkurencja może nie jest już prawdziwa, bo i miska sama się zapełnia, ale hierarchia istnieje nadal i zachowanie psa może świadczyć o tym, gdzie w tej hierarchii zwierzę się odnajduje. Sprawa jest bardziej oczywista, gdy razem mieszka kilka psów. Wtedy któryś będzie dominował, a inny będzie tym podporządkowanym. Gdy rodzina składa się z ludzi i jednego psa, ten czuje się częścią ludzkiego stada i chociaż element polowania i dzielenia łupów pomijamy, do głosu i tak dochodzi instynkt, który mówi „bierz i uciekaj”.

Wyjaśnienie nr 2, to jednak wina miski

Jeśli pies dostaje jedzenie w misce z metalu, może chodzić o dźwięki. Odgłosy, jakie wydaje przesypująca się w takim naczyniu karma, są dla psiego ucha bardzo nieprzyjemne. Czasem zdarza się, że zwierzak zahacza o rant miski obrożą z metalowymi elementami. Metal uderza o metal i… można sobie wyobrazić, że nie jest to wymarzona melodia do spokojnego posiłku. Pies kombinuje, jak zapewnić sobie spokój i woli jednak zjeść z podłogi. To rozumowanie nie jest pozbawione sensu.

Jaki nie byłby powód, można spróbować denerwujące psie zwyczaje zmienić. Najpierw warto rozważyć opcję z miską. Może wystarczy zaproponować psu posiłki w takiej zrobionej z plastiku i będzie po problemie. Nie pomogło? Być może chodzi jednak o intymność. Psia miska ustawiona z dala od domowego ruchu i zgiełku powinna zapewnić czworonogowi większy komfort i zminimalizować stres. Gdy w domu jest kilka psów, rozwiązaniem może być rozdzielanie ich na czas karmienia. Jeśli znajdą swoje porcje w oddalonych częściach mieszkania, myśl o rywalizacji i konieczności walki nawet nie przejdzie im przez głowę. Warto spróbować!



Autor: Agnieszka Radziszowska


Z moich obserwacji .
Myszka tez tak tak robi i jest sama <kot> Miseczkę ma plastikową a obroży brak więc żadne nieprzyjemne dźwięki w grę nie wchodzą . Wychodzi na to , że geny <yes>
Pamiętam na początku jak ją przywieźliśmy maleńką wielkości damskiej dłoni jedzonko zagarniała łapką tak jakby się obawiała , że jej ktoś odbierze .

Awatar użytkownika
Scelena
Posty: 142995
Rejestracja: 07 kwie 2014, 22:53
Marka samochodu: Scenic II 1,6 16V
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował;: 190 razy
Otrzymał podziękowań: 130 razy
Znak zodiaku: Strzelec

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: Scelena » 10 gru 2016, 19:25

:| Ból i tęsknota po utracie ukochanego Psa <pies>



Obrazek

Mam nadzieję , że znajomy się nie obrazi za to , że bez pytania skopiowałam jego facebookowy tekst . Chce udawać twardziela , zająć się czymś żeby przestać myśleć i tęsknić do bólu . Nie da się ! <ściana>

Obrazek

Stary Diabeł 3

Tym razem byłem pierwszy. Usiadłem na starej, wilgotnej od deszczu ławeczce i zapatrzyłem się w nieliczne światła mieszkań w pobliskim bloku. Nigdzie mi się nie spieszyło, nikt już na mnie nie czekał. Właściwie to nawet nie bardzo chciałem wracac, w domu wszystko przypominało, że jeszcze chwilę temu była, że jeszcze przed momentem ciężko dysząc patrzyła przerażonym wzrokiem w moje oczy, w niemym błaganiu: „ ratuj mnie, jeszcze raz mnie ratuj, przecież ty możesz wszystko”. Zawiodłem ją. Na śmierć. Nie chciałem wracać do domu, gdzie co krok potykałem się o jej zabawki, piłkę, którą porwała dzieciom z Orlika; w niedzielę rano przyniosła mi ją do łóżka, z łobuzerskim wyrazem pyska, „ja i mój łup chcemy wyjść na spacer,” by pięć minut później czołgać się rozpaczliwie po podłodze, nie mogąc stanąć na tylnych łapach. Nie miałem serca pozbyć się jej rupieci, ale za każdym razem, gdy patrzyłem na skarby Weny zgromadzone w kąciku przy łóżku coś rwało za serce. Strasznie rwało.

Przyszedł parę minut po północy, jak zwykle w wymiętym palcie, w znoszonym niemodnym kaszkiecie. Przysiadł bez słowa obok, na ławce, podsunął paczkę papierosów. Zapaliłem. Zabawne. Na pudełku L&M, obok nazwy firmy „Fine Cut”, co można też tłumaczyć jako „ostatnie cięcie” widniało ostrzeżenie „Palenie zabija”. Zaciągnąłem się mocniej.
- Tęsknisz? - zapytał przepalonym siarką głosem.
- A idź do diabła! - burknąłem, zastanawiając się co by się stało, gdybym nagle wziął i tak znienacka, na odlew pizgnał staremu czartowi w pysk.
Od kilku dni mnie nosiło, miałem ochotę jak za młodych lat przylać komuś, rozwalić z brzękiem i hukiem, dać ujście całej swojej złości, goryczy, Zarechotał cicho, z nieskrywanym zadowoleniem.
- Nie da rady, dopiero co przyszedłem, póki pierwszy kur nie zapieje, wiesz te całe transportowe procedury. Piekłem rządzą urzędnicy, więc choćbym chciał wcześniej wrócić się nie da. Ale ty się tak nie smutaj, nie zapominaj, że jesteś wrednym , prawicowym, aroganckim chamem. Zresztą twojej psinie jest już lepiej tam gdzie jest. - prychnął.

- Tylko nie pieprz mi tych bzdur o tęczowym moście i wielkiej polanie, na której psy czekają na swoich właścicieli i całej tej reszcie bzdur, wymyślonych przez infantylną amerykankę dla naiwnych miłośniczek różowych kucyków pony- warknąłem.
Widziałem, że szczerze go rozbawiłem. Zgasił peta. - No nie, na ciebie nikt poza mną i specjalnym kotłem w piekle nie czeka. Przecież ty, z dziesięciu przykazań nie złamałeś tylko dwóch czy trzech. To niezły wynik – prychnął. Milczał przez chwilę.
- Widziałeś kiedyś jak błyszczą psie oczy?- zapytał
Widziałem. Nie raz. Błyszczące radością, miłością, oczekiwaniem na dobre słowo, zachwycone, gdy wracałem do domu, gdy wołałem by położyła się obok na poduszce, gdy tarmosiłem jej wielki, rozmruczany w zadowoleniu łeb. Chyba czytał w moich myślach.

- No właśnie. Gdy pies umiera zamienia się w jasną gwiazdę na niebie. Z firmamentu błyszczą psie oczy, szczęśliwe, że znów widzą swoich ukochanych ludzi, obserwują ich każdy krok. Gdy umiera ich właściciel gasną, spadają, zasypiają spokojne, że teraz mogą już naprawdę odejść. Twoja Wena, setki Burków, Azorów, Szarików, są gdzieś tam, wpatrzone w tych, którzy wypełnili psie życie- wskazał na Drogę Mleczną.
- Nie ściemniasz? Naprawdę tak jest? - spojrzałem na niego z nadzieją. Stary diabeł błysnął kłami w nieskrywanym zadowoleniu.
- Może? Może tak jest? A może to tylko kolejna bajeczka reklamowa wymyślona przez nasz dział marketingu, by tacy jak ty łudzili się, wierzyli i wątpili, dręczyli się myślami? Nigdy się tego nie dowiesz. A kiedy przyjdę by cię zabrac ze sobą będzie już za późno- zarechotał i zniknął. Naprawdę, mogłem mu jednak pizgnąc.

Awatar użytkownika
SylVWia
Moderator
Posty: 12004
Rejestracja: 19 mar 2015, 16:01
Marka samochodu: Opel Omega 2.5 dti
Lokalizacja: PNT
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0
Znak zodiaku: Baran
Kontakt:

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: SylVWia » 10 gru 2016, 19:31

:sad:
"- Kto Ty jesteś?
- Kotek mały.
- Jaki znak Twój?
- Lew." T. Majeran
http://www.alcorhodowla.wordpress.com

Awatar użytkownika
Halik
Posty: 57363
Rejestracja: 23 paź 2015, 08:50
Marka samochodu: BMW E39 Touring/JunakRS125Pro
Lokalizacja: PSZ
Podziękował;: 128 razy
Otrzymał podziękowań: 125 razy
Znak zodiaku: Lew
Kontakt:

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: Halik » 10 gru 2016, 21:33

Jak to powiedział bohater w jednej książce:
"pies był najlepszym człowiekiem jakiego znałem..."

Awatar użytkownika
Arek
Posty: 58851
Rejestracja: 01 cze 2015, 13:36
Marka samochodu: FSO
Podziękował;: 218 razy
Otrzymał podziękowań: 124 razy
Znak zodiaku: Wodnik

Re: Zwierzęca psychologia

Post autor: Arek » 20 gru 2016, 14:24

:sad:

ODPOWIEDZ