AutoMobilki.pl

Szkolenie możemy zrobić w jeden dzień ( sobotę) . Wieczorem się rozjeżdżamy a ja z Yagą i tak musimy przenocować ponieważ mamy zbyt daleko do domów by wrócić tego samego dnia. Z tego co mi Yaga pisała zaklepała już nocleg u swojej siostry w Wawie no i wybiera się z dziećmi , ale najlepiej niech ona sama zabierze głos bo być może coś źle zrozumiałam.

ok. Możemy więc tak zrobić. A te dzieciaki jakie duże? Jeśli Yaga weźmiesz odpowiedzialność, możemy je też zabrać i np. na koniec zrobić ognisko, dla dzieciaków to duża atrakcja. Tylko, ze będziemy obsesyjnie przestrzegać BHP, tj. dzieci nie mogą biegać gdzie chcą.
No ale dobra, to propozycja, daj znać.

Dzieci zabieram ze sobą do samej Warszawy ale nie planowałam ich zabierać na samo szkolenie.
Nocleg w chaszczach w sumie można by zaakceptować bo to już czerwiec ale zastanawiam się jak z drugim dniem samej ekstremalnej jazdy.
Uważam że w porze obiadowej trzeba będzie sie rozjeżdżać do domów bo mamy ze Sceleną trochę kilometrów do pokonania.
Jeżeli by się dało to jeszcze z rana w niedzielę można by się pobawić.
A czy można wiedzieć gdzie zawsze jest zbiórka i gdzie zostawiamy nasze auta?

Tylko trzeba brać pod uwagę, że jeśli jeden dzień, to pobawimy się do późna, o 21-22:00 posiedzimy przy ognisku z godzinkę-dwie i pogadamy, a potem powrót do Warszawy. Jeśli zaś chcemy jeszcze rano pojeździć, trzeba gdzieś przenocować. Chyba optymalne przy Sceleny niechęci do chaszcza byłby wtedy pensjonat z polem namiotowym. Ja to się i pod samochodem wyśpię, więc grunt aby było optymalnie dla Was. No i rano dalej.
Zwykle w Warszawie spotykamy się w Radości na parkingu. Tak aby ten kto jest autem miał, gdzie zostawić, a kto bez auta aby miał wygodny dojazd komunikacją miejską.

Dogadujcie Ja się dopasuję ...

Hmmm wracać do warszawy na moc to trochę bez sensu bo i tak w nocy do domów nie pojedziemy. Chyba trzeba z noclegiem na miejscu kombinować.
No i jeszcze sprawa najważniejsza-koszty bo inne będą przy jednym a inne przy dwóch dniach a do tego jeszcze nocleg trzeba będzie opłacić.

Jeszcze mamy czas , ale mimo wszystko w głowach poukładać musimy sobie jak najszybciej i jakiegoś konkretu się trzymać.Na razie to dyskusja na luzie ... rozmyślamy jak to logistycznie rozegrać żeby wszystkim odpowiadało .

Najlepiej napisz nam off-fear jak organizowałaś szkolenia z innymi grupami ?? wtedy będziemy miały z Yagą jakąś wizję.

Co do kosztów, będą Panie zadowolone, a noclegi faktycznie inaczej kosztuje pensjonat, inaczej namiot, a inaczej dać flaszkę chłopu za to że na polu przenocujemy.

Jak z innymi grupami? Ludzie mają różne preferencje i potrzeby.
Szkolenia jako takie, szczególnie dla początkujących są jednodniowe. Co innego wyjazdy. Dzieli się je na turystyczne, integracje, wyprawowe i hardcory rozmaite.
Turystyczne - od 1 do kilku dni, łatwe trasy do przejechania dla suvów z naciskiem na widoki, zwiedzanie, szutrówki, drogi leśne, też asfalt
Integracje - przyjeżdża się po to aby pokazać auto, pogadać z innymi, na ognisko, do tego jest jakiś krótki przejazd aby nie było, że wcale i OS dla chętnych. OS - zwykle jakaś pętelka z wodą i górą, i liczy się czas pokonania.
Wyprawowe - z założenia przynajmniej tydzień i na trasie może być wszystko, może być jazda po szutrówce a może wciąganie samochodów przez cały dzień po centymetrze. Trudność mieszana, wiele godzin jazdy dziennie, nie wiadomo co się stanie.
Hardcory - i tu są podziały wewnętrzne, z wyciągarkami, bez, określony poziom tzw. zmotania, czyli dopuszczalnych i minimalnych modyfikacji samochodu. Generalnie to jest rajd w którym chodzi o to aby dojechać do wytyczonych przez organizatora punktów, odhaczyć je na karcie organizacyjnej i to wszytko zrobić jak najszybciej. Nie będę się w tym temacie rozpisywać, bo na pewno nie o tę wersję chodzi.

Możliwość pojechania na turystyka połączonego ze szkoleniem samochodem szkoły, to wielka rzadkość. Jeździ się swoimi autami.

A i są jeszcze pseudo-szkolenia na samochodach szkół. Co nazywam pseudo szkoleniem. Jeździsz godzinkę ale po przygotowanym torze bez niespodzianek, zwykle automatem, bo to trudniej zepsuć.

Mam nadzieję, że to dało Wam obraz rodzajów.

Chyba dla nas trzeba będzie pomieszać style bo w każdym coś ciekawego

Też tak właśnie kombinowałam, stąd te indywidualne umawianie z Wami.

Prawdopodobnie przyjadę bezpośrednio z Wrocławia rezygnując ze Zlotu o , którym wcześniej pisałam. Napisz Beato na którą godzinę wyznaczasz zbiórkę żebym stosownie wcześniej wyjechała z domu bo jak wiesz będę miała ok. czterech godzin do pokonania.

Skoro tak jest że będziesz specjalnie jechała to może wcześniej się skusimy?

Też tak pomyślałam , ale jeszcze nie wiem czy na pewno na zlot nie pojadę . Tak czy siak godzinę zbiórki lepiej znać wcześniej
Wyjeżdżając z domu o 7 powinnam przed południem być na miejscu.