Według przepisów, jeśli pali się żółte światło to nie można przejeżdżać przez skrzyżowanie. Wyjątek stanowi sytuacja, kiedy kierowca jest już tak blisko sygnalizatora, że nie zdąży przed nim wyhamować (wtedy może warunkowo przejechać skrzyżowanie przy palącym się żółtym świetle).Arek pisze: Po co jest żółte???? po to że jak jesteś blisko, a hamowanie stwarza zagrożenie to warunkowo się przejeżdża..
Niby wszystko proste, a w praktyce tak nie jest. Większość kierowców dojeżdżając do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną, widząc palące się zielone światło (nie chodzi tu o sytuację, że przed chwilą zapaliło się zielone światło) nie zwalnia, nie liczy się z możliwością zapalenia się w każdej chwili światła żółtego, tylko: albo nie zmienia prędkości auta, albo wręcz przyśpiesza (żeby zdążyć przejechać przez skrzyżowanie jeszcze na zielonym świetle). Takie zachowanie często doprowadza do tego, że nagle zapala się żółte światło a kierowca ma (lub nie ma wyboru): albo gwałtownie hamować abo jeszcze przyśpieszyć i przejechać skrzyżowanie (na "późnym" żółtym lub "wczesnym" czerwonym świetle). Do takich zachowań dochodzi często i mogą one powodować zagrożenie w ruchu drogowym (cześć kierowców, którym się spieszy, świadomie przejeżdża skrzyżowanie na żółtym świetle). Wjeżdżając w ulicę i widząc, skrzyżowanie z palącym się zielonym światłem (według policaji) powinno się zwolnić, żeby w sytuacji zapalenia się żółtego światła mieć możliwość swobodnego / bezpiecznego zatrzymania pojazdu (bo gwałtowne hamowanie może powodować również zagrożenie w postaci najechania na nas przez auto jadące za nami). Dlatego policaje są tak wyczuleni / surowi dla kierowców przejeżdżających na żółtym świetle :icon_policja:
P.S. Wiadomo, bezpieczeństwo najważniejsze, ale część kierowców twierdzi, że jeśliby jeździli tak jak chcą policaje, to te obecne korki byłyby dwa razy większe.